Biurocraticus Manecinus
Gość
|
Wysłany: Śro 22:33, 10 Sty 2007 Temat postu: Trójsłowa Historia (nr 8 -> staroforumowa) |
|
|
Trójsłowa Historia 8, staroforumowa, wersja pełna.
Kod: |
Brak mi tchu-rzekł stary druh po czym szybko użył wafelka ażeby go skonsumować . Znajdował się w stołówce kiosku Było bardzo tłoczno, więc zawołał kmiecia, który rozpychał się łokciami. Zwinęła go Liga Obrońców Intelektu i wywieźli do Czarnobyla. tam zaś zakrzyknął: Do sortowni! I pojechali w stronę elektrowni. Nieopodal niej stało stado zdziczałych mongoloidalnych trabantów. Ich wódz helmut zaatakował kmiecia. Kmieciu miał ze sobą pompę do betonu, wieć helmut nie miał wielkich szans. Atakował więc robiąc swoimi dwoma cylindrami donośne Ramtamtamtamtam tamtaaaaaaaaaaaaaaatatatatatataamtamtaaam! Nagle przyjechał ich trzycylindrowy wódz-wartburg 353 który odstawiał końskie zaloty do syreny. Syrena wyśmiewała go skrycie ale on myślał, że to śmiech radości. I przytulał się swoją rurą wydechową do tyłu syreny gdy tylko Były rozgrzana do białości. Czekała tylko na naciśnięcie spustu mariackich pól świecących grzybków. I wytryśnięcie gazu do jej wlotu powietrza. I wylecieli kierunku korytarza. Uwaga! Korytarzem idzie człowiek!-głosiła tabliczka. I człowiek szedł w te i do sklepu. Kupił sobie sodę oczyszczona oraz radzieckiego resoraka. Był bardzo szczęśliwy i zasmarkany. Dlatego, że wypił resoraka a sodę wypuścił po schodach do sąsiada. Pożyczyła ona od niego komplet talerzy i szklanek. Szklanki były zrobione z unununium wykopanego w Ching-Śląsku w Ameryce Wschodniej. Szkliwo od niej pękło. A szklanka dalej była w całości, lecz pojawił się na niej kurz. Nikt się tym nie przejął, ale na przerwie do cholery i nie otworzył pepsi z dodatkiem psiej kupy. Na zdrowie-orzeczono. Przerwa nadeszła i wyszło na zdrowie. Dlatego wprowadzono karę śmierci w Ciumolandii dla zwierzęcych pedofilów. I z tego powodu zabito wszystkich jej mieszkańców. Później dopiero się zorientowali jaka jest różnica między pedofilem, a przyjacielem. Na szczęście było za późno i przyjacielski i sympatyczny lud Ciumolandii wyrżnięto co do nogi. Cumolandiia została zniszczona a na jej miejscu postawiono. Kościół Szatana Rodziny Steców, miał on dwoje członków, jednak stopniowo chcieli opanowywać świat. Ale im się nie udało bo zniszczyli ich uczniowie ZSS czyli Zrzeszonego Stowarzyszenia Stecobójców, a konkretniej Nasza Wesoła Gromadka. A sam Stec chcą zaprotestować przeciwko wspaniałej i skromniej WG zapuścił brodę. Wyglądał nie najgorzej. Był to jednak tani chwyt wyborczy. Wielki Stecu wyglądał jak Mojżesz. Mimo to nie wzbudzał zaufania, gdyż kazał zmywać makijaż. A sam używał pudru na każdej lekcji podobnie jak jego żona. Jego żona to kompletnie inna historia, ale mamy czas, więc wszystko zaczęło się od nudnej, nudnej i jeszcze raz nudnej lekcji fizyki takiej jednej klasy. Oczywiście w Bożydarze odezwał się cholerny pechowiec i musiał dostać pałę. Ale na szczęście ten co ją wpisywał się pomylił i pałę dostał kto inny. Koniowaty ty pało- powiedział wielki Stecu prowadząc go na rzeź. A Koniowaty tylko się uśmiechnął i powiedział: Ah! Niech mi pan tak nie słodzi! Uśmiechnął się pederancko i ze szlugiem u ustach patrzył jak mu ucinają głowę. Zrobił jeszcze kilka zdjęć swoją przed wojenną cyfrówką i wrócił do sali. Wizja raju była coraz bliżej. Rzekł:
"Nie będziesz przestrajał się przede mną" "Nie zabijaj" A cała jego wspaniała klasa 2a wybuchła gromkim śmiechem jak to zwykle czyniła gdy on coś mówił. Stecu popatrzył na nich a później się rozpłakał. Pogłaskali go po siwych skroniach i poszli na wagary. Z racji swych przeżyć został honorowym członkiem Happy Three Friends. Łoś przylutował mu z bazooki. Oderwało mu nie tą nogę co trzeba za to jego oko wylądowało w butelce. Tak zakończył żywota Przewielki Stecu. Nikt za nim nie płakał, nawet jego żona. Szybko zapomniano o zdarzeniu. Żona Steca odwdzięczyła się wstawiając kilka pał. Później oszalała i biegała dookoła rynku miasta w którym to wykładała na uniwersytecie. Tym miastem był Googolin. Tak biegając połamała sobie nogi i barki. Kiedy jej się to znudziło stwierdziła, że nigdy go nie kochała. Wtedy zobaczyła, że z potem ścieka jej cała kilogramowa tapeta. Zadzwoniła więc po pomoc do ojca dyrektora, który się świetnie znał na makijażu. Udzielił jej on nie fachowych porad wiec biedna Stecowa musiała zapłacić za darmową instrukcję Ojca Dyra. Który zrobił to specjalnie, bo jak wszyscy jej nie lubił. Boipoco stawiała te pały i zrywała naklejki. Myślała, że przez to będzie fajna, ale jak to Stecowej zawsze nic nie wychodziło. Mówiła, że zeszyt ćwiczeń jest niepotrzebny, a na następnej lekcji zadawała w nim zadanie (fakt autentyczny). Jednym słowem chciała być fajna ale jej to nie wychodziło bo kiedyś utleniła się na blond. Myślała, że wszystko co tlenione jest lepsze, a przecież jest zupełnie odwrotnie. Pewnego dnia poczuła, że są to ostatnie chwile w jej życiu i zaraz umrze. i umarła na utleniowice...nie zdołali jej pomóc bo była zbyt głupia. Ale nie myślcie, że takiej głupiej osoby można się pozbyć tak szybko. Nie wiadomo w jak sposób (albo wstała z grobu albo wymyśliła jeszcze coś głupszego) dalej nęka porządnych nieuków w szkole. Ci, w ferworze złości wylali na nią wiadro czarnej farby żeby przynajmniej nie patrzeć na jej utleninizne. Jednak one były tak sile jak stado rozpędzonych czarno-czerwonych butelek po Pepsi light. A ja dostałem u niej piątkę z poprawy poprawy pały. Chociaż bardziej należała Ci się 6 ale Puder is super i to nie pozwalało na wyższą ocenę. Niestety tak bywa bo puder powoduje kaszel i choroby układu oddechowego. No i najważniejsze dla świntuchów choroby weneryczne. Świntuchów czyli np. kogo ? -zawołał ktoś z końca sali "Szpachla, szpachla i jeszcze raz szpachla" te słowa już wszystko mówiły. Nawet dużo więcej niż wszystko. Szpachla była bezpieczna dopóki nie została po raz kolejny użyta przez wszystkie maszyny i całe NSD. Szpachle przeciągnięto na ciemną stronę mocy. Flotylla statków płynęła wraz z ekipą hipnotyzerów mającą na celu wycofanie efektu prania mózgu fluidem, którego dokonało NSD na biednych szpachlach. Gdy tylko hipnotyzerzy stanęli oko w oko z klanem NSD, wszystko było jasne. Im już nic i nikt nie mógł pomóc, no chyba że rozpuszczalniki siarkowodorowo-amoniakowe jako jedyne niszczage szpachle. One przybyły na wezwanie z nadzieją iż wreszcie pokona się te mendy. Rozpoczął się istny Armagedon. Znowu te wojny i krew- zrzędził jakiś lol w tłumie zombiaków chodzących po dachu szkoły zawodowej na cmentarzu w Necrosie Dolnym. Ale to lepsze od rozchichotanego tłumu dziewczynek ...- powiedział ktoś innych siedzący na kominie Wszyscy wiedzieli, że nie to chciał powiedzeń i zrobili z niego stracha na wróble. Wróble się go nie bały. Ale gołębie i osy bardzo. Więc wszyscy nazywali go odganieaczowróbloosłem. Stał się inspiracją dla nieśmiesznych satyryków i estradowych wycieruchów. Tylko oni nikogo nie śmieszyli. Postanowił wiec udawać dode. Wyszło tak jak się spodziewali, czyli żenującym i nieumiejętnym striptizem. No ale zawsze striptizem więc kilku mało rozumnych facetów się ucieszyło. Oczywiście akurat na tym koncercie byl związek niewidomych. Przypadek taki. Pomylili sale. Szli przecież do pubu kupić sześciopak i zalać się by być już ślepym do końca. z nimi był tez przewodnik ciemnych mocy omena, który zaprowadził ich klasycznie do specyficznego kościoła. Bardzo im się podobało wnętrze, było takie czarne. z szatańskiej zakrystii wybiegły wielkie różowe króliki, które śpiewały i stepowały. Miały na sobie zielone sutanny i beżowe kaszkiety. z podobizna ali baby i 7 krasnoludkami. I jeszcze dużo koralików na nich było. Oni tego wszystkiego nie widzieli, ale poczuli jak kładą ich na kamieniu. A kamienie były bardzo wygodne. Lepsze od tych durnych foteli w kinie. Nóż w klatce też był niezwykle przyjemny. Przyjemny jak śnieg w listopadzie. Odciążenie ciała od świeżo bijącego serca też było bardzo przyjemne. Najlepsze było jednak patrzenie jak grupa kolegów zjada je na obiad na surowo bo Rosjanie gaz odcięli. oni byli niezłomni jak związek radziecki. A Eskadrylla dalej panowała nad światem. Nie na długo bo nadszedł dzień niepodległości. I skończyło się rumakowanie. Rumak Renat Romowład zajął wieś Leppera i wziął zakładników. Zakładnikami były głównie kury ale również i gęsi. Nikt nie chciał ich stracić więc rząd skapitulował i zalegalizował satanizm. Kuchy chciały czegoś więcej. Kazano także aresztować posłów LPRu i ponownego rozwiązania Radia Maryja. Ale ktoś tak mocno zawiązał to radio, że trzeba było je rozciąć. Użyto do tego sera w sprayu bo był za głupi by to pojąć. Ale pomylił się i użył dezodorantu. Dezodorant różowy, śmierdzący i skażony dotykiem Kini. Śmierdział najlepiej na świecie. Perfuma jak mało co. Stała się w końcu Bogiem różowych lachonów na świecie, a to była cenna relikwia. Cenna tak, że można ją było nabyć za jedyne 0,01zł. Wiadomo, iż kosmetyki są drogie, dlatego nie zostawało im wiele kasy. Jak zawsze najważniejsza była szpachla i dla niej można było poświęcić wszystko. Arsenał 10 błyszczyków musiał być zawsze pod ręką, a bez szpachli i fluidu nie można było się pokazać na ulicy. brak fluidu i szpachli było karane zabraniem całego "podręcznego" zestawu do makijażu to było jedynie tragiczne dla NSD. Nie. Nie tylko dla nich również dla dwóch solarisów znachych również jako solary. Postanowiono w końcu się od nich uwolnić i wysłano je do ufosów, lecz oni też ich nie chcieli. W końcu wzięły je sobie NSD i przeniosły się owe solary do ich klasy. Poszły w las i nikt już nie chciał o nich słyszeć. I nikt nie słyszał. Urządzono radochę narodową Ministrem Edukacji na czele. Znieśli mundurki i resztę nie potrzebnych rzeczy. Radości nie było końca, dlatego niejaki Wyświęcimił urżnął się zaczął skakać z radości z dziesiątego piętra. Skakał by tak długo gdyby nie to, że było mu zimno. Powierzchnia trochę przymarzła, więc zjechał teraz na nartach. Kochał narty. Snownboard to było jego życie. Przy rąbał niestety w czyjąś antenę satelitarną odbierającą pornosy i wyrąbał z 20 metrów na zamarznięty beton. To właśnie on był słynnym Beton Punkiem z piosenki BDS. Ktoś tam się zabił na miejscu, tylko nikt nie wiedział bo i po co. Więc go zabetonowali. Trzeba było zatrzeć wszystkie ślady, więc zawołano panią Lucynkę. Prysnęła jakimś gazem szlachetnym i było po sprawie. Dostało się panu policjantowi po oczach więc dostał kaca i poszedł na wagary. Pojechał sobie do M1 i kupił przypinkę "CHWDP". Dostało mu się od kolegów po fachu pałą po buzi. Szedł suchą szosą i pokopał go prąd. Zakochał się w nim od pierwszego wejrzenia. Był taki wstrząsający i to napięcie. Napięcie między nimi miało wiele do powiedzenia. Zakochali się więc poszli do pubu uchlać się w trupa. Ale w pubie mieli tylko cole. Jednak to wystarczyło. Wystarczyło wypić jej kilkadziesiąt litrów. A potem okazało się, że do WC jest wielka kolejka. Nie wytrzymał i stworzył kolejny ocean oddzielający Polskę od Chin. Następne "Morze Żółte". Cieszyło się ono uznaniem wśród smakoszy wina. Szczególnie tych z Francji. Później chorowali i umierali w mękach, dlatego walilio głową w ścianę. A jak ściany rozwalili to pobiegli do drukarni. Robili sobie szybki masaż między rolkami. Aż w końcu ktoś ich przyłapał. Wrzucili ich tam do końca tych rolek i zostali wykorzystani jako toilet paper profesional. jaki to był papier! najwyższej jakości szary pół warstwowy. Każdy chciał go mieć ale sprzedawano go w nieograniczonej ilości. i nie starczyło dla wszystkich musieli zadowolić sie jedwabnym najwyższej jakości, martwiło ich to. Napisali petycje do rządu, a oni kazali im się chrzanić. wysmarowali sie wszyscy chrzanem firmy "chrzan sie". Było to bardzo przyjemne lecz miało swego rodzaju konsekwencje zdrady małżeńskiej. ale tam same pedały były. Było jeszcze gorzej bo dziewica Roman stał tam na warcie. I zaspał na pociąg. Gonił za nim, ale zgubił po drodze wora, który wpadł mu do jeziora. A jezioro sobie wyschnęło. Zapanowała wysuszająca susza. Chociaż cały dzień padał deszcz. Wysechł zaraz bo wody nie było i nie miał towarzystwa. Rzekł:Wodo przybywaj ! Teraz! Miał te właściwości po matce, ale ludzie tego nie zrozumieli i uznali go za satanistę. A przecież to była "tylko" woda. Wystarczyło tylko rozwalić tamę, która była w pobliży. Oni jednak tego nie zauważyli, a on był wrednym fetyszem i satanistą. Odrezu wrednym przecież czasami był całkiem miły. Oni tego nie dostrzegali, za to wiązali świetne supły na czym sam się przekonał. heniadrylla zaatakowała!! A nasz PAN od matmy ma afro na głowie. Nic jednak nie przebijało fryzury PANA Walendziaka. "My Prrresioussss!"- powiadał on. No nie wiem ... Cóż, w końcu był łysy. Jednak najlepszą fryzure miała Dorotka P. Jaka? Popiela, o ile ona jest Dorotka. No ona, ona jest Dorotka. Ona nam znaczy się Miriamowi groziła procesem w sądzie za to, że jej zrobił zdjęcie na lekcji. () No to ładnie. Glutek maszerował polną drogą spotkał kotka i zapytał rodziców czy może go zatrzymać. rodzice się zgodzili[hehe ja lubię koty]w rzeczywistości Był bardzo szczęśliwy, jednak nie wiedział, że kotek jest agentem służb specjalnych. a był taki puszysty i... słitaśny, że kochał go nad wszystko. Nie przeszkadzało mu nawet to, że drapał go po twarzy. To był masaż a nie drapanie. On go przecież bardzo kochał. Co z tego, że uciekł z jego domu, po prostu się zgubił biedak. I trafił na autostradę A4. Zupełnie przypadkiem Rydzyk jadąc swoim Jaguarem rozjechał go przejeżdżając po nim tylko 5 razy. Postanowił więc zostać autostopowiczem. Jego środkiem lokomocji były tylko samoloty i łodzie podwodne. miał wiec problem. Bo to ludzie mieli problem z nim. Postanowił wymyślić samoloty podwodne. Jednak te samoloty miały juz dziecko. Dzieckiem był tramwaj. Tramwaj miał pourywane deski rozdzielcze u niechybnie oczekiwał na swój przydział soli kwantowej z dodatkiem bryły granitu pochodzącego z pustyni Jamasutry. Ciekawostką było, że ostatnio 6-letnia dziewczynka w samej koszulce, majtkach i glanach odkryła, że pustynia Jamasutry znajduje się na szczycie góry Sachimid. A tak właściwie to całkiem niedaleko Zakopanego. Pomiędzy Warszawą i Gdańskiem. Tak powstali fani Tokio Hotel. Nie żyli długo zniszczyła ich metalowa koparka. Wylądowali na atrapie złomowiska w Kościelnikach. I tak powstał Złomex. Chodzili tam biedni metale by zezłomować stare glany. I inne akcesoria "metalowe". "Czego nie możesz kupić, wygrzeb na złomexie!" ZŁOMEX zamieniono w metallumpex shop. Przybywały tam rzesze ludzi bo było tanio, a głupie dzieciaki potrafiły wyrzucać dobry sprzęt. Niedawno nawet zauważono częste wizyty w metallumpex shop pana Romana G. Tłumaczył się, że straszył ich wizytą patrolu parafialnego. Choć wszyscy od dawna wiedzieli, że on też chciał sobie coś "wygrzebać". Tylko sam nie wiedział czego chce. Chciał mieć wszystko, a nie miał niczego. To było smutne. Niczym komedia romantyczna. Poruszało to do płaczu True Norwegian Black Metalowców, którzy zawsze byli wkurzeni. Nage polubili romansidła w stylu Tylko mnie kochaj. Upadła przez to cała ideologia BM. Co było porównywalne do apokalipsy. Norwegia podupadła i na świecie zrobiło się za wesoło. Bo za dużo było śrub z lokomotywy ET21. I wszystkim się one znudziły. Wyrzucili je z wagonu i zjadła je ryba zgon połknięta, przetrawiona i wysrana przez małego izraelskiego chińczyka. Lubiąca 20cm linijki. Gryzła je każdego wieczora bo lubiła kolorowe mięsiste i wyraziste kolokwialne neologizmy autokefaliczne. Nie miał jednak pomysłu jak wyeksmitować autokefaliczne kościoły z powierzchni trywialnego fryniatru o podziałce według normy nieindiańskiego wypośrodkowania dystrakcji orbitalnej. Poszła do ZUSu i kupiła kilka tabliczek czekolady z orzechami bo miało zatrzymać się wydobycie cukry kamiennego. Trafiła jednaka do sklepu z metalem i kupiła tam karwasze z ćwiekami na pół metra. Wszyscy złazili jej z drogi. Szczególnie chyżo omijali ją wyznawcy kultu Buraków Mineralnych. Byli oni rzęsiście różowi o ciemno białym połysky. Miało to szeroko negatywny nie wpływ na kwiczenie flowerów w klasie 2d Szkoły dla Małych Wariatów im. Żółciaka Pospolitego. Ta agresja pokazuje iż ćwiczenia z biologi w wykorzystaniu jako rzut młotem ma negatywny pływ na ocenę z zachowania. Modą tej jesieni było zachowanie poniżej nagannego. Zwłaszcza u lachonków, które muszą być trendy. Zaczęły się jeszcze bardziej puszczać aby mieć słabsze zachowanie. Były z siebie dumne i kozaczyły do meneli spod śmietnika. Zrobiły sobie tablice wyników i puszczały się cały czas, która więcej i dłużej. Wygrała Wiadomo Kto. Ich wielka przywódczyni Wiadomo Kto właśnie była straszną k...yyy korbą na talerze do perkusyjnego saturatora z sedeskim rodowodem. Kupiła go kiedyś na przecenie i bardzo ceniła. Nie omieszkała sie wymalować go na czarno bo było zimno, a to ponoć odpychało zboczeńców ale przyciągało homoseksualistów głodnych na ciśnieniomierze od ruskich z bazaru. Podrożały o 0,000000001% obecnej wartości. I musiała zmienić branże bo wszechstronność w szyszczeniu kibli była karana. A ona chciała mieć jakieś ciekawe wpisy w aktach. Ponieważ akta jej zawierały tylko parokrotne napadanie na staruszków i odbieranie dzieciną słodyczy. Została typowym policjantem i spełniała się pałując na oślep staruszki, które przechodziły na czerwonym. Nie zapominajmy o sprawie dotyczącej zakupu broni w postaci piły elektronowej o podstawie atomowo lucyńskiej. Było yo nielegalne bo pochodziło z uprawy orzecha polskiego. Orzech był wyjęty spod prawa za obrazę Andrzeja. Bo powiedział kiedyś, że łysa głowa nie jest fajna. Mówić należy umieć i nie używać słowa k***a za przecinek bo to bardzo niekulturalne a poza tym teraz się używa bardziej rozwiniętych przekleństw. Jednak jego nikt nie uczył łaciny. Uczył się sam z rozmówek buriacko-senegalskich. Doprowadziło to do powstania nowej ludzkiej rasy. Było do skrzyżowanie polskiego żula z niemieckim dżulem co dało hipochondryczną alegorię układów polsko-chińskich na podstawie oddziaływań wzajemnych Urana i Księzyca Saturna Io w XVI wieku przed naszą erą. Rozwiązało to zagadkę, dlaczego Mietek był taki niekomunikatywny. Wysoce wyspecjalizowane i przygotowane do tej roli instytuty państwowe zbadały tę sprawę, okazało się że była to wina Platformy, Żydów, Masonów i Komunistów. Jak zawsze dlatego przyzwyczajony już wyłonił się Platformo-masono-homo-faszysto-komunista z domieszką krwi żydowskiej. Był on pochodzenia mandżurskiego i pracował w krakowskiej zajezdni trolejbusów. z Gdańska Podlaskiego nadjechały wozy antyatomowe wyposażone w wyrzutnię żywych, zamrożonych kurczaków o odczynie kwasu siarkowodoropotasowego i wody. Szczupi podszedł do tego barachła w kombinezonie stworzonym z mieszanki ołowiu, betonu, lycry i fasolki szparagowej. Wyglądał w nim bardzo naturalnie. Usiadł ze swoją książką i siedział i myślał o tym czy określenie "ladacznica pier***" znaczy to samo co "raczej słabo". To zagadnienie było roztrząsane przez XXX plenum ONZ. Nie uzyskano porozumienia w tej sprawie bo skończyła się fatalnie i bezbramkowo z przewagą w trzecim secie. konferencja poświęcona sposobom uzyskiwania energii nuklearnej na terenie mongoli północnej. Nie udało się, ale za to dostali fajny kapelusz. ozdobiony wyciągiem z bizona różowo-zielonego w brązowe prążki , które wyglądały raczej jak Ferdek z Pścichówka. Fredek Miał to do siebie że nigdy nie używał dezodorantu dlatego wyglądał jak patafian szarobury z włosami łonowymi na żelu i kogutami na dachu czekolady. Było to bardzo trendy, dlatego że miały na sobie różowe sexy stringi. Były one koloru yellow bahama i były bardzo szczęśliwe. Uwielbiały nosić się na dupie KingKongi Zgorszenie siejecie rzekł Roman Pryszcze wyemigrowały na stałe, czekając na kuzynkęcioci zajęcy ze Związku Polinezyjskich Poniemieckich Mostów Pontonowych. wyjętych z marxistowskiej nie etyki Etyka poszła w las i zaciastowała się w znanym na ulicy półbetonowym klombie. od pierwszych tonów pieśni "Jam jest rubin syn matuli". Ze zbioru Rafała M.-pewnego słynnego dyrygenta z pewnego słynnego nawet we Wiedniu liceum. Była to prastara buriacka pieśń. Loży masońskiej widać z nadbudowę tekstu widać nie było. Tymczasem nadciągnął karmazynowy przypływ informacji i nadszedł dyrektor chóru Polskie Słowiki alias grupa pedofili. Zaczęłi gonić dzieci po ulicach, aż nadszedł Michał W. I dzieci się teleportowały do Krainy Wesołej Gromadki, co spowodowało nagły wzrost liczby numerów telefonów bo to ludzka rzecz pogadać, ale 3 zeta za posłuchanie miłego głosu to doprawdy zdzierstwo. Wszystko przez tych marxowych podjadaczy!!!!!!! Zrobiono rewolucje, gdyż oni chcieli posłuchać tylko miłej pani a nie pana bo zbyt często przerywały niepokojące odgłosy noc sobótkową przez co niedziela stroiła choinkę w marcu. Zaczęto pędzić puder na ryżu co przyczyniło się upadku ludowych Chin i powstaniu ludowszych. Lecz nie silniejszych. Ta klasowa prawda najprostsza miała grzybową poświatę. A najtrudniejsza miała niebieską żarówkę, która migała w rytmie: 1-5-3-8-2-1-5-3-7-9 i zdobyła reputację miejscowego hulajdupy co wiązało się ze sporymi wydatkami na buty do stepowania z betonowymi podeszwami. Podeszwy owe łamały się wylatując w powietrze spadając z impetem na poniemieckie wozy przeciwkrecie. Jak rozpętałem 3 wojnę światową to na pewno lepsze niż Szekspir i jego miłosne duperele i pierdoły, a przecież wódka miała podrożeć. To bylby armagedon!-rzekł pan Mietek spod warzywniaka. Skoczył na karton pełen kieliszków i upadł charcząc odbytem. W następnym odcinku monologu zwisał ze stryczka i oniemiał- i tak zakończyła sie ta historia. Ta historia pokazała, jak szkodliwe jest promieniowanie słoneczne.
KONIEC
|
Copyright by KA SZRK 2007. Kopiowanie, powielanie oraz wykorzystywanie tekstów bez zgody admina, modów forum jest zabronione.
|
|